czwartek, 26 marca 2015

0010.(wymarzona) Wielka piątka.

Witajcie! ;)
Nienienie, nie myślcie sobie, że o Was zapomniałam! Ależ absolutnie. Po prostu klasa maturalna powoduje, że dużo więcej czasu spędza się przed książkami.. 

Ale i tak, gdy tylko zdam maturę, zacznę regularnie i częściej dodawać notatki;)
Tymczasem mam chwilę wolnego, więc zostawiajcie swoje komentarze pod postem, na pewno zajrzę do Was i odpiszę ;) 

Zgodnie z ostatnimi Waszymi komentarzami, tym razem nie zmniejszam ani czcionki, ani zdjęć Mam nadzieję, że dzięki temu posty będą lepiej czytelne. ;)


Pomimo ponad tygodniowej nieobecności, jak możecie sami zauważyć, blog zmienił się ;) Przede wszystkim nazwa (poprzednia jakoś mi się nie podobała do końca). Myślę, że adres bloga teraz bardziej będzie odzwierciedlał jego tematykę. ;)

Po drugie na Facebooku powstał fanpage, na który bardzo gorąco Was zapraszam! ;) Możecie tam znaleźć informacje dotyczące bloga i nowych notatek! ;) KLIK 

Rozpoczynam też pracę nad zakładką " O mnie", która pojawi się już w najbliższych dniach.



Co u mnie?.. Oprócz naukinaukinauki.. Ostatni weekend spędziłam w najbardziej ulubiony sposób, a mianowicie z moim Ukochanym! ;) I tak oto dzięki Niemu na mojej półeczce z lakierami zagościła nowa Wielka Piątka ;) Niesamowicie podobają mi się te kolorki.. Zresztą! Same zobaczcie! ;)








W najbliższym czasie ukaże się na blogu stylizacja paznokci z tymi kolorami ;)

W weekend wybraliśmy się też na zakupy, i tu muszę mojego Ukochanego pochwalić! Jestem naprawdę bardzo dumna z Niego, ponieważ (chyba po raz pierwszy ;>) nie usłyszałam żadnych narzekań, ŻADNYCH podczas zakupów. ;) Wykupiliśmy chyba pół galerii, a później postanowiliśmy nadrobić spalone kalorie w PizzyHut. Było przepysznie! 

Świetnie się zapowiada również i ten weekend, ponieważ znowu będziemy spędzać go razem. 

Już na dniach, kolejna notatka! Zapraszam ;)
Bye for now! ;*


sobota, 14 marca 2015

009. (Foto) relacja z wyjazdu na narty. ;)

Witajcie Kochani! ;)

Dziękuję Wam za to, że czytacie i zaglądacie na mojego bloga. Mam już ponad 900 wyświetleń (jak na początek to chyba nie jest tak źle ;)). Mam nadzieję, że liczba czytelników sięgnie jednak jeszcze wyżej! ;) Dziękuję Wam za dotychczasową współpracę oraz zapraszam do dalszego czytania i komentowania. ;)

Ufff... Jak dobrze, że dzisiaj jest już sobota.. Co prawda to co zaplanowałam na marzec (dużo nauki, powtórek do matury, ogarnianie wszystkich lektur, powrót do ćwiczeń i diety oraz zadbanie o siebie i przede wszystkim dobry humor), wszystko to idzie mi zgodnie z planem ;) 

Wczoraj tak tylko podwinęła mi się noga.. Ale cóż się dziwić, był piątek, a na dodatek trzynastego.. Jednak staram się o tym nie myśleć, dzisiaj jest kolejny, nowy dzień! ;)

Ten miesiąc, w sumie aż  do tej środy cały czas mąci z moim życiem komputerowym. To raz padł monitor u mojej siostry, to zaraz moja ładowarka do laptopa.. Udało naprawić się ładowarkę, padł internet. I tak w kółko. Mam nadzieję, że już jednak nic w tym miesiącu mnie takiego nie spotka i będę mogła spokojnie blogować. 

Zgodnie z obietnicą, zdam Wam dzisiaj relacje z mojego wypadu na narty! ;)


Uwielbiam spędzać aktywnie czas! Przez ferie oprócz powtórek maturalnych i zajęć w szkole (taktaktak, dobrze czytacie..;)) znalazłam również czas na parę wyjazdów na łyżwy i na dwa wyjazdy na narty. 

Wybrałam się tam z największymi miłośnikami nart, moim tatą i siostrą. Póki co nie znam innych osób, które tak jak my uwielbiałyby te wyjazdy. (Chociaż staram się do tego przekonać mamę i mojego Ukochanego.;)). 

Jako cel wybraliśmy sobie Kluszkowce <KLIK>. Naprawdę, lepszych stoków narciarskich oraz obsługi niż tam nie znajdziecie nigdzie! Wcale nie trzeba jechać w Alpy żeby się wyjeździć (chociaż tam też pewnie musi być cudownie..). Do Kluszkowców z tego co zauważyłam nie przyjeżdżają sami Polacy, ale również i zagraniczni goście. 

Warunki  narciarskie były bardzo dobre, jak na taką pogodę (w sumie przed naszym wyjazdem przez parę dni było ciepło i zdarzało się, że padał deszcz). Jednak na miejscu czekał na nas śnieg, duuużo śniegu! (oczywiście na stoku) ;)

  



Według mnie stoki są tak przygotowane, aby każdy czuł się komfortowo.  Istnieją trasy dla osób dorosłych oraz dzieci, które dopiero uczą się jeździć oraz dla tych bardziej lub już całkowicie zaawansowanych. Są miejsca gdzie trasa jest łagodniejsza i szersza. Można również wybrać się na te, które są bardziej strome.  Naprawdę, można się tam wyszaleć! (w pozytywnym tego słowa znaczeniu ;)).



Na miejscu jest również restauracja, bar i hotel. Można dobrze pojeść i zostać tam na dłużej. Istnieje możliwość wykupienia karnetu kilkudniowego (np. czternastodniowego). 

Dużym plusem są leżaczki i miejsca, gdzie można usiąść na świeżym powietrzu, odpocząć i podziwiać góry. ;)





   

Na miejscu jest również wypożyczalnia sprzętu. Dla tych którzy chcą się nauczyć jeździć, a jeszcze nie mają swojego przewodnika, mogą pobrać lekcje jazdy u profesjonalistów. Obsługa (muszę to jeszcze raz powiedzieć) jest niesamowita! W razie problemu na wyciągu, zawsze pomaga. Zwalnia wyciąg jeśli ktoś ma problem, więc dla tych, którzy obawiają się wjazdu kolejką krzesełkową czy też orczykiem, to właśnie tam mogą przełamać swój strach ;) Pracownicy obsługi pilnują również porządku na stoku, tak aby nic nikomu się nie stało i było bezpiecznie. 


Co do ruchu na trasie, kiedyś były z tym problemy. Aczkolwiek teraz wszystko pięknie się rozkłada, pomimo tego, że na stoku jest parę szkółek oraz inni narciarze. Oferta Kluszkowców jest naprawdę bogata, dysponują oni ośmioma trasami i sześcioma wyciągami.  <klikając na podświetlone wyrazy, otworzy Wam się strona z dokładnymi informacjami>. 




Obecnie, po feriach karnety na wyciągi są tam dużo tańsze, więc jeśli tylko pozwoli jeszcze na to pogoda i czas, z wielką chęcią wybiorę się tam jeszcze nie raz! 

Naprawdę, polecam Wam Kluszkowce, ale nie tylko na zimowy odpoczynek! ;) Można tam również wybrać się w miesiącach letnich, gdyż miejsce to oferuje nam multum atrakcji i odkrywa przed nami swoje nowe uroki ;)

Do następnego! ;*


poniedziałek, 2 marca 2015

008. Marcowe zmiany! ;)

Ahoj! ;)

Witajcie moi drodzy! ;) Na początek przeprosiny.. To nie tak, że Was zostawiłam.. Po prostu ostatnio mam problemy techniczne z laptopem, a właściwie ładowarką i mam bardzo ograniczony czas.. Mam nadzieję, że na dniach uda mi się w końcu zdobyć kabelek do ładowania i już bez przeszkód będę mogła kontaktować się z Wami! ;)

Dzisiejszy post będzie króciutki.
Chciałam napisać tylko o moim marcowym postanowieniu, które brzmi "STAŃ SIĘ LEPSZĄ PRZED WIOSNĄ". Dokładnie chodzi mi o uzyskanie efektów na kwiecień. ;)
Przede wszystkim wracam do ćwiczeń i diety. Na nowo rozpoczynam powtórki do matury (to już niebawem!). Jestem niesamowicie zmotywowana ;) Jest cudownie! ;)

A Wy? Macie jakieś postanowienia? Wyzwania? Jeśli nie, to nigdy nie jest za późno! ;)

Już mykam, dobranoc. <3

PS
W najbliższej notatce relacja z wypadu na narty i paznokietki ;)